**Fotoczułe okulary przeciwsłoneczne dla biegaczy górskich: Jak radzą sobie ze zmiennymi warunkami oświetleniowymi?**

**Fotoczułe okulary przeciwsłoneczne dla biegaczy górskich: Jak radzą sobie ze zmiennymi warunkami oświetleniowymi?** - 1 2025

Bieganie w górach a wyzwania zmiennego światła

Gdy stopy zawodnika uderzają o nierówny teren górski, oczy muszą błyskawicznie adaptować się do kaprysów światła. Nagłe przejście z pełnego słońca w głęboki cień lasu, odbijające się od skał promienie czy poranne mgły – te warunki wystawiają wzrok na prawdziwą próbę. Tradycyjne okulary z przyciemnionymi szkłami często okazują się w takich sytuacjach kulą u nogi, zmuszając do ciągłego ściągania i zakładania ich lub ryzykowania potknięć w zacienionych fragmentach trasy.

To właśnie w takich momentach fotochromowe soczewki pokazują swoją przewagę. Technologia, która jeszcze dekadę temu kojarzyła się głównie z okularami korekcyjnymi, dziś przeżywa rewolucję w świecie sportu outdoorowego. Producenci prześcigają się w rozwiązaniach, które mają zapewnić biegaczom komfort bez konieczności ciągłego dostosowywania sprzętu. Ale jak te obietnice przekładają się na rzeczywistość górskich ścieżek?

Jak działają fotochromy w terenie?

Nowoczesne soczewki fotochromowe wykorzystują cząsteczki halogenków srebra, które pod wpływem promieni UV reorganizują się, tworząc naturalną barierę przed światłem. W górach, gdzie natężenie promieniowania zmienia się nie tylko w zależności od pogody, ale też wysokości, to reakcja na UV – a nie na samo światło widzialne – okazuje się kluczowa. Testy w Alpach pokazały, że dobrej jakości soczewki potrafią przyciemnić się do kategorii 3 (najczęściej używanej w sportach górskich) w ciągu 30-45 sekund, zaś rozjaśnić nawet dwukrotnie szybciej.

W praktyce jednak nie zawsze wygląda to tak różowo. Podczas biegów w mocno zalesionych obszarach, gdzie promienie słoneczne docierają w przerywanych seriach, niektóre modele mogą nie nadążyć za tempem zmian. W Beskidzie Żywieckim, gdzie trasy prowadzą przez bukowe lasy i odkryte hale, moje pierwsze fotochromy przypominały nieco zepsuty światłomierz – przyznaje Rafał, ultramaratończyk z 15-letnim stażem. Dopiero po przesiadce na szkła z technologią Transitions XTRActive poczułem realną różnicę.

Porównanie z okularami tradycyjnymi

Dla biegaczy sięgających po standardowe przyciemniane okulary, każda zmiana warunków to kompromis. Wybór zbyt ciemnych szkieł (kategoria 4) sprawdza się może w pełnym słońcu na wysokościach, ale zamienia zalesione odcinki w niebezpieczne ciemne plamy. Lżejsze przyciemnienie (kategoria 2-3) z kolei nie daje odpowiedniej ochrony podczas biegów w szczytowych godzinach słonecznych. Fotochromy teoretycznie rozwiązują ten dylemat, ale ich skuteczność zależy od kilku kluczowych czynników.

W testach terenowych okulary fotochromowe wypadają szczególnie dobrze w środowiskach o umiarkowanej zmienności – np. na trasach gdzie przejścia między słońcem a cieniem trwają kilka minut. Tam, gdzie światło migocze jak w stroboskopie (np. w rzadkich lasach o wysokich koronach drzew), nawet najlepsze modele mogą mieć problem z idealnym dopasowaniem. Ważnym aspektem jest też kolor soczewek – brązowe i szare najlepiej zachowują naturalność kolorów, podczas gdy żółte i pomarańczowe wersje częściej stosuje się przy słabej widoczności.

Na co zwrócić uwagę wybierając fotochromy do trail runningu?

Przed zakupem warto sprawdzić zakres przyciemnienia (powinien obejmować przynajmniej kategorie 1-3), czas reakcji (najlepsze modele działają już w 15-20 sekund) oraz obecność powłok antyrefleksyjnych, które redukują niepożądane odblaski. W przypadku biegów górskich kluczowa jest też lekkość – ramiona nie powinny uciskać skroni podczas długich dystansów, a noski potrzebują dobrej wentylacji, by zapobiec zaparowaniu.

Praktycy zwracają też uwagę na mniej oczywiste cechy, jak odporność na zarysowania (kamienie i gałęzie potrafią być bezlitosne) oraz system mocowania. Po kilku godzinach biegu w deszczu zwykłe okulary potrafią zsuwać się z twarzy – mówi Marta, specjalistka od biegów ekstremalnych. Dlatego w trudnym terenie szukam modeli z gumowymi zausznikami albo przynajmniej silikonowymi nakładkami.

Czy fotochromowe okulary to must have każdego trail runnera? Jeśli większość twoich tras wiedzie przez tereny o zmiennym nasłonecznieniu, a nie masz ochoty nosić przy sobie dwóch par okularów – prawdopodobnie tak. Choć technologia wciąż nie jest idealna, najnowsze generacje szkieł potrafią już skutecznie balansować między bezpieczeństwem a komfortem, pozwalając skupić się na tym, co w górach najważniejsze – na drodze przed tobą.