Sportowy look – kiedy ubiór staje się częścią stylu życia
Jeszcze pięć lat temu mój strój na siłownię składał się z przypadkowych rzeczy wyrwanych z szafy. Dziś wybieram się na trening jak na randkę – z pełną świadomością, że to, co na sobie mam, wpływa na moje samopoczucie i efektywność ćwiczeń. I wiem, że nie jestem wyjątkiem. Coraz więcej kobiet traktuje odzież sportową jako naturalne przedłużenie swojej osobowości, a nie tylko praktyczny dodatek do aktywności.
Multitasking w szafie – jak ubrania przestały mieć jedno przeznaczenie
Legginsy, które zakładam na jogę rano, noszę potem na zakupy. Bluza, w której biegam, świetnie sprawdza się na wieczornym spacerze. To nie jest przypadkowe – producenci doskonale wyczuli zmianę w naszych potrzebach. Współczesne kobiety nie chcą już dzielić garderoby na 'sportową’ i 'codzienną’. Szukają ubrań, które płynnie przejdą z sali fitness do kawiarni – mówi projektantka Marta Nowak, z którą rozmawiałam przy okazji jej nowej kolekcji.
Technologia na ciele – rewolucja w tkaninach
Zapamiętam do końca życia moją pierwszą parę legginsów z włókna kosmicznego – kupiłam je zachwycona opisem, a po pierwszym praniu wyglądały jak stare ścierki. Dziś na rynku jest mnóstwo naprawdę funkcjonalnych materiałów. Moje ulubione to:
– Tkaniny z dodatkiem alg morskich – świetnie chłodzą podczas intensywnego treningu
– Miękkie dzianiny z recyklingu – nie rozciągają się po kilku praniach
– Elastyczne siateczki – idealne na upalne dni
Ale uwaga – czytajcie metki! Niektóre innowacyjne materiały to zwykły marketingowy chwyt.
Instagramowy wymiar rzeczywistości
Pamiętam jak wstydziłam się iść na zajęcia fitness, bo nie wyglądałam jak influencerki z Instagrama. Dopiero gdy zaczęłam ćwiczyć regularnie, zrozumiałam absurd tej presji. Dziś wybieram ubrania przede wszystkim pod kątem komfortu. Jeśli legginsy cisną w pasie albo top się podnosi przy każdej zmianie pozycji – lądują w koszu na śmieci, niezależnie od tego, jak modne są w social mediach.
Eko-hype czy prawdziwa zmiana?
Kupując ostatnio strój do jogi, zostałam zasypana etykietami eko, bio i zrównoważony rozwój. Ale gdy zaczęłam drążyć temat, okazało się, że wiele marek stosuje tzw. greenwashing. Jak odróżnić prawdziwe zaangażowanie od marketingowej papki? Oto moje sposoby:
1. Sprawdzam certyfikaty (GOTS, OEKO-TEX)
2. Szukam informacji o łańcuchu dostaw
3. Patrzę, czy marka ma spójną politykę ekologiczną
Najlepszą rekomendacją są jednak programy zwrotu starych ubrań – tam, gdzie producent naprawdę dba o środowisko, zawsze je znajdziecie.
Moda na indywidualizm
Moja koleżanka Ola ma kolekcję legginsów ręcznie malowanych przez lokalną artystkę. Inna przyjaciółka zbiera limitowane edycje butów do biegania. Coraz więcej kobiet traktuje strój sportowy jak sposób wyrażenia siebie. I to jest piękne – bo kiedy czujesz się dobrze w tym, co nosisz, automatycznie lepiej się ruszasz.
W pogoni za ideałem
Po latach testów różnych marek i modeli doszłam do prostego wniosku – idealny strój sportowy to taki, w którym zapominasz, że go masz na sobie. Warto inwestować w dobrej jakości podstawy:
– Buty dopasowane do typu stopy i dyscypliny
– Biustonosz zapewniający odpowiednie wsparcie
– Legginsy z odpowiednim poziomem kompresji
Reszta to już kwestia indywidualnego gustu. Bo sportowa moda to przede wszystkim wygoda i radość z ruchu – a nie ślepe podążanie za trendami. Jakie są Wasze must-have’y w sportowej szafie?